Duszpasterstwo ChorychUniwersyteckiego Szpitala Klinicznego Nr 1 im. Fryderyka Chopina w Rzeszowie

Święci patronowie

Patronem Kaplicy szpitalnej jest Święty Łukasz.

Według Ojców Kościoła św. Łukasz urodził się w Antiochii Syryjskiej i był poganinem. Z zawodu był lekarzem. Należał do ludzi dobrze obeznanych z ówczesną literaturą i wykształconych. Świadczy o tym jego piękny język grecki, dokładność informacji i umiejętność korzystania ze źródeł. Pewien uczony żyjący w VI wieku pisze, że św. Łukasz będąc malarzem, namalował obraz Matki Bożej, który zabrała z Jerozolimy cesarzowa Eudoksja i przesłała go w darze św. Pulcherii - siostrze cesarza. Odtąd ta legenda stała się powszechna i autorstwo wielu starożytnych obrazów jest przypisywane św. Łukaszowi. Św. Łukasz nie należał do 72. uczniów Pana Jezusa. Św. Paweł umieszcza go wśród osób nawróconych z pogaństwa. Po przyjęciu chrześcijaństwa Łukasz stał się współpracownikiem św. Pawła i towarzyszem jego misyjnych podróży. Św. Łukasz jest autorem Ewangelii i Dziejów Apostolskich. W swojej Ewangelii Łukasz przedstawił Chrystusa jako lekarza dusz i ciał ludzkich. Według tradycji św. Łukasz poniósł śmierć męczeńską w Achai. Nie wiemy jednak gdzie znajduje się jego grób. Symbolem św. Łukasza i jego Ewangelii jest wół, ponieważ Autor rozpoczyna swą Ewangelię opisem ofiary Starego Testamentu. 18 października Kościół katolicki obchodzi liturgiczne wspomnienie św. Łukasza Ewangelisty. Warto w tym dniu przypomnieć sobie o zasługach i dobrodziejstwach płynących od lekarzy, sióstr, pielęgniarek, salowych chętnie spieszących z ofiarną pomocą w każdym miejscu i w każdym czasie. Obowiązkiem wszystkich jest darzyć służbę zdrowia szacunkiem, zaufaniem i wdzięcznością.

Święty Ojciec Pio

"Waszą misją jest leczenie chorego, ale jeśli nie zaniesiecie miłości do jego łóżka, to sądzę, że lekarstwa na niewiele się zdadzą... Zanieście chorym Boga..."

Św. O. Pio, Francesco Forgione urodził się 25 maja w 1887 r. w Pietrelcinie, w diecezji Benevento. Do Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów wstąpił 6 stycznia 1903 r. jako kandydat na kapłana. Święcenia kapłańskie przyjął 10 sierpnia 1910 r. w katedrze w Benevento. 28 lipca 1916 roku przybył do klasztoru w San Giovanni Rotondo, położonego u wzgórza Gargano, gdzie z małymi przerwami przebywał aż do śmierci, to jest do 23 września 1968 roku.

Francesco Forgione był bez wątpienia jednym z największych świętych w XX wieku. Świętym zwyczajnym w swoich ludzkich reakcjach, a jednocześnie niezwykły poprzez dary jakie otrzymał od Wszechmogącego Boga. Pan Bóg obdarzył Ojca Pio nadnaturalnymi zdolnościami. Święty otrzymał charyzmat uzdrawiania, poznał sekrety ludzkich serc i czytał w myślach przychodzących do niego ludzi, przepowiadał przyszłość, miał również dar bilokacji – mógł być obecny w dwóch miejscach jednocześnie. Przez 50 lat nosił w swoim ciele widzialne symptomy szczególnego wybraństwa – stygmaty, znaki męki Pana naszego Jezusa Chrystusa.

Jego życie zamykało się między ołtarzem a konfesjonałem. Pozostawił piękne świadectwo umiłowania Męki Pańskiej i Eucharystii, której był wiernym i pokornym sługą. Z miłości Ofiary Jezusa płynęła szczególna miłość do cierpiącego człowieka, a jej konsekwencją było dzieło Jego życia – Dom Ulgi w Cierpieniu w San Giovanni Rotondo.

Papież Jan Paweł II dnia 2 maja 1999 r. zaliczył go do grona błogosławionych, a 16 czerwca 2002 r. dokonał jego kanonizacji.

Siostra Faustyna Kowalska

W 2017 roku kaplica szpitalna wzbogaciła się o relikwie Św. Siostry Faustyny.

Urodziła się 25.08.1905 r. we wsi Głogowiec koło Łodzi jako trzecie z dziesięciorga dzieci w rodzinie Marianny i Stanisława Kowalskich. Od dzieciństwa cechowało ją umiłowanie modlitwy, pracowitości, posłuszeństwa i wrażliwości na ludzką niedolę. Do szkoły chodziła niecałe trzy lata, a następnie jako kilkunastoletnia dziewczynka opuściła dom rodzinny i pracowała jako służąca w bogatych domach. Mając dwadzieścia lat wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, w którym – jako siostra Faustyna Kowalska przeżyła trzynaście lat. Pełniła obowiązki kucharki, ogrodniczki i furtianki. Lata jej zakonnego życia naznaczone były cierpieniem i bardzo osobistym dialogiem z Panem Jezusem. Wyniszczona gruźlicą oraz cierpieniem jakie znosiła ofiarowując się za grzeszników, zm. w opinii świętości w Krakowie 5 października 1938 r., mając 33 lata.

To św. Faustyna jest tą, która ma nas przygotować na ostateczne przyjście Jezusa. Właśnie Jej Pan Jezus kazał namalować swój obraz jako Jezusa Miłosiernego i Jej podyktował słowa Koronki do Miłosierdzia Bożego. Najuroczystszą chwilą w Jej życiu był moment przyjęcia Pana Jezusa do swojego serca w Komunii świętej, a nieustanną modlitwą Jej serca stały się słowa Jezu Ufam Tobie.

Święty Józef Moscati

Józef urodził się w Benevento (Włochy) 25 lipca 1880 roku. Jego ojciec, Franciszek, był urzędnikiem miejskim, a matka, Róża de Luca, pochodziła z markizów di Rosato. Chrzest otrzymał 31 lipca w kościele parafialnym św. Marka. Przyjął wówczas imiona Józef, Maria, Karol, Alfons. Kiedy chłopiec miał zaledwie rok, ojciec został przeniesiony do Ankony. Tam więc Józef spędził swoje dzieciństwo (1881-1888). Następnie ojciec przeniósł się do Neapolu. Tu jego syn, Józef, przyjął pierwszą Komunię świętą w kaplicy Służebnic Świętego Serca.

Młodzieniec okazywał niezwykłe zdolności i rzetelność w studiowaniu. Wszystkie stopnie szkół przeszedł celująco. Po śmierci ojca (1897) zapisał się na uniwersytet w Neapolu, na wydział medycyny. Wykładali wtedy na nim profesorowie, cieszący się światową sławą, ale deklarujący się jako ateiści: Vogt, Moleschott, Büchner i Feuerbach. Nie zdołali oni jednak osłabić wiary w młodzieńcu; wręcz przeciwnie: ich wystąpienia antykościelne skłaniały go do pogłębiania wiedzy religijnej.
Studia uniwersyteckie Józef ukończył celująco w roku 1903 i przyjął posadę w jednym ze szpitali miasta. Od roku 1904 przeniósł się do szpitala S. Maria del Popolo, przeznaczonego dla nieuleczalnie chorych. W roku 1911 został prymariuszem tego szpitala po zdaniu bardzo trudnego egzaminu. Równocześnie prowadził wykłady na uniwersytecie neapolitańskim, gdzie uczył chemii fizjologicznej. Z tej dziedziny wydał 32 prace. Brał także czynny udział w międzynarodowych kongresach lekarskich: w Budapeszcie (1911) i w Edynburgu (1923).
Chociaż jako specjalista cieszył się zasłużoną sławą, życie wewnętrzne wśród swoich rozlicznych zajęć stawiał zawsze na pierwszym miejscu. Codziennie przystępował do Komunii świętej. Zawód lekarski traktował jako powierzoną sobie od Pana Boga specjalną misję. Dlatego udzielał pomocy lekarskiej darmo, zadowalając się pensją, jaką otrzymywał miesięcznie. Chorych zachęcał do ufności w Bogu, a błądzących - do powrotu do Boga. Kiedy sławny profesor L. Bianchi doznał nagle w czasie wykładu ataku serca, Moscati zbliżył się do umierającego i pomógł mu wzbudzić żal doskonały za grzechy, zanim przybył kapłan.
Bywało, że wolnomyślni koledzy pokpiwali sobie z profesora, nazywając go bigotem i fanatykiem. Kiedy radzono profesorowi, by się bronił, odpowiadał: "Dajcie spokój! Jesteśmy przecież chrześcijanami! Pozwólmy działać Panu Bogu".
Gdy 4 kwietnia 1906 roku Neapol przeżywał grozę wybuchu Wezuwiusza, profesor z narażeniem życia wynosił chorych z pobliskiego szpitala w bezpieczne miejsce. Kiedy w roku 1911 wybuchła epidemia cholery, niestrudzenie pielęgnował chorych z narażeniem własnego życia.
Zmarł 12 kwietnia 1927 r. Jak każdego dnia, rano uczestniczył w Mszy świętej i przystąpił do Komunii; później pracował w szpitalu. Po powrocie do domu i posiłku przyjmował pacjentów. Po południu źle się poczuł i zmarł w fotelu w swoim gabinecie. Jego śmierć poruszyła wiele osób, w sposób szczególny najuboższych pacjentów, którzy wielokrotnie doświadczyli jego troskliwości. Został pochowany na cmentarzu Poggio Reale, ale trzy lata później jego szczątki zostały ekshumowane i spoczęły w kościele Gesù Nuovo.

W czasie uroczystości beatyfikacyjnych w 1975 r. papież Paweł VI powiedział: "Postać Józefa Moscatiego potwierdza, że powołanie do świętości jest skierowane do wszystkich. Ten człowiek uczynił ze swego życia dzieło ewangeliczne. Był profesorem uniwersytetu. Zostawił wśród swoich uczniów pamięć niezwykłej wiedzy, ale przede wszystkim prawości moralnej, czystości wewnętrznej i ducha ofiary". Jego kanonizacji dokonał 25 października 1987 r. papież św. Jan Paweł II. Do gabinetu "świętego lekarza" i do jego grobu w kościele dominikanów udają się nieustannie pielgrzymi w nadziei, że skoro za życia Józef służył w potrzebach ciała i duszy, tym skuteczniej czynić to może przed tronem Boga po śmierci.